wtorek, 14 grudnia 2010

Shusi.

Dziś sushi to prawie snobizm, moda wielkich miast, w których grzechem było by nie pojawić się w jednym ze znanych i cenionych barów sushi. Często jest to ulubione miejsce gwiazd, w którym warto się pokazać.

Jego rozpowszechnienie dobrze wpłynęło na postrzeganie zdrowego jedzenia za jakie uchodzi sushi, że nie musi być wcale nudne i mdłe. Sushi znane jest ze swych walorów zdrowotnych i smakowych, należy do grona najzdrowszych potraw świata. Lecz trzeba uważać jeśli stosujemy dietę odchudzającą lub też tyczy się to kobiet w ciąży aby unikać niektórych ryb oraz dodatków.

I tak tuńczyka powinny unikać kobiety w ciąży, dzieci oraz osoby starsze, ponieważ jest to ryba z otwartych akwenów, w których istnieje duże ryzyko kontaktu z rtęcią. Tak jak wcześniej powiedziałam nie wszystkie ryby są niskokaloryczne i odpowiednie dla osób odchudzających się. Jedynie ryby morskie takie jak łosoś czy makrela posiadają kwasy tłuszczowe omega-3.

Wszelkie dodatki takie jak majonez, awokado, żółtko jaj są bardzo kaloryczne, dlatego też warto tak dobierać składniki sushi aby były jak najbardziej odżywcze dla naszego organizmu.

Między kawałkami sushi podawany jest wasabi oraz sos sojowy, dla oczyszczenia kubków smakowych. Dzięki temu możemy lepiej poczuć smak kolejno jedzonych ryb. Wasabi ma właściwości grzybo- i bakteriobójcze, tofu dostarcza wapnia oraz białka, a algi morskie witaminę E,C oraz B. Sushi to również duże ilość składników odżywczych takich jak: cynk, jod, magnez, kwas foliowy, wapń, żelazo czy potas. Jak widzisz plusów za jedzeniem sushi jest znacznie więcej, jego walory odżywcze są ogromne. Jeżeli tylko unikamy tłustych ryb oraz dodatków takich jak majonez będziemy cieszyć się zdrowiem przez długie lata.

Myślę, że nikogo nie będzie trzeba przekonywać, że sushi jest przepisem na długowieczność. Doskonałym na to dowodem jest średnia wieku w Japonii, kobiety średnio żyją 86 lata, natomiast mężczyźni 79,2 lata. Ich dieta opiera się w głównej mierze na ryżu, surowych rybach, warzywach, unikają jak ognia soli.

Najlepsze RYBY!!!

Główne danie na polskich stołach to zwykle karp. Jednak w odróżnieniu od wielu innych gatunków, nie jest on wartościową rybą. Istnieje za to cała masa bogatych w witaminy i składniki odżywcze ryb, które powinny znaleźć się w naszym jadłospisie częściej niż tylko z okazji Świąt.
Źródło witamin

Ryby są najlepszym źródłem białka i tłuszczów zwierzęcych, które charakteryzują się bardzo wysoką przyswajalnością przez organizm człowieka (97%). Zawierają wiele cennych składników odżywczych w tym znaczne ilości potasu, wapnia i fosforu. Bogate są również w witaminy rozpuszczalne w tłuszczach m.in. A i D oraz witaminy z grupy B. Do najcenniejszych dla naszego zdrowia należą ryby tzw. dzikie, naturalnie występujące w swoim środowisku. Zdrowe są także ryby tłuste, takie jak makrela, halibut, łosoś czy śledź. Wskazane są również niewielkie ryby morskie: sardynki czy szprotki, gdyż w mniejszym stopniu kumulują metale ciężkie – radzi Elżbieta Trojanowska, specjalistka ds. żywienia człowieka z warszawskiej kliniki diety Medlinea. Ryby dostarczają także dużych ilości kwasów z grupy omega-3 ― DHA i EPA, które korzystnie oddziałują na układ nerwowy. Kwasy te wpływają również na rozwój umysłowy niemowląt i dzieci, poprawiając pamięć i koncentrację oraz rozwój siatkówki oka.

Na wigilię i nie tylko

W polskiej tradycji na wigilijnych stołach przeważnie pojawia się karp. Jest to ryba, którą naturalnie możemy spotkać w stawach, jeziorach, jak również w zbiornikach zaporowych i wyrobiskach. Karp pływa głównie przy dnie, wyjadając szczątki organiczne np. nasiona roślin, a także drobne zwierzęta wodne, m.in. owady i ślimaki. Karp ceniony jest ze względu na smaczne i średnio tłuste mięso, które jednak nie zawiera zbyt wielu składników odżywczych. Do innych często wykorzystywanych ryb należy tuńczyk. Jest polecany zwłaszcza sportowcom ze względu na bardzo dobry skład aminokwasowy i dobrej jakości tłuszcze. Trzeba jednak na niego uważać, gdyż należy do ryb, które łatwo kumulują rtęć. „Najczęściej powinniśmy wybierać tłuste ryby takie jak łosoś czy halibut najlepiej tzw. dzikie, gdyż zawierają korzystne kwasy z grupy omega-3. Możemy również spożywać dorsza, mintaja czy pstrąga, gdyż posiadają dużo potasu i fosforu, który wzmacnia kości” – radzi specjalista do spraw żywienia z kliniki Medlinea.

Ryby niepolecane

Tilapia i panga to ryby, które nie są polecane ze względu na warunki hodowli i znikome wartości, dlatego nie dajmy się zwieść ich niskim cenom. Panga jest to ryba hodowlana sprowadzana z Wietnamu ze sztucznej hodowli. Karmi się ją specjalnymi granulkami, na które składa się mączka rybna, witaminy, ekstrakt  z soi i manioku. Tilapia jest również rybą hodowlaną, sprowadzaną z Chin ze sztucznej hodowli. Zawiera niekorzystne połączenie kwasów omega – 6 i omega – 3 i może wywoływać atak astmy. Powinni jej unikać chorzy na serce, stawy, astmę i alergie. Poza tym ryby te są hodowane w zanieczyszczonych akwenach, w dużym zagęszczeniu. W dodatku do ich hodowli używa się antybiotyków, środków bakteriobójczych i hormonów. Pamiętajmy również, że ryba maślana, a zwłaszcza jej mięso obfituje w niebezpieczne i ciężkostrawne woski. Zjedzenie ryby maślanej może skończyć się wymiotami, biegunką i zmianami skórnymi.

Owoce morza

Korzystne dla zdrowia są owoce morza. Obfitują one w witaminy z grupy B, PP oraz takie składniki mineralne jak selen, wapń, magnez i jod, których często brakuje w naszej diecie. Dlatego warto je wprowadzić do swojego jadłospisu, przynajmniej raz w tygodniu. Owoce morza zawierają również mało tłuszczu, są lekkostrawne i przyczyniają się do zapobiegania chorobie wieńcowej.
Przechowywanie

Pamiętajmy, że najlepiej spożywać ryby świeże.  Z tego powodu kupujmy ryby tylko na jeden posiłek, uwzględniając liczbę osób, dla których chcemy ją przygotować. Zamrożone ryby i filety rozmrażajmy tylko jeden raz. Ze względu na szereg drobnoustrojów znajdujących się w surowych rybach, kupujmy tylko ryby ze sprawdzonego źródła.

Przygotowanie i spożycie

Spożycie ryby są korzystne dla zdrowia pod warunkiem, że nie poddajemy ich działaniu wysokich temperatur. Niszczą one bowiem wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Niekorzystne jest smażenie w głębokim tłuszczu czy pieczenie. Najlepiej jest gotować je w wodzie lub na parze. Ryby powinno się spożywać  2-3 razy w tygodniu w ilości 150-200 g dziennie. Zaleca się także spożywanie większych ilości tłustych ryb morskich zamiast mięsa, zwłaszcza przez kobiety w ciąży oraz karmiące. Jedzenie tłustych ryb morskich 2 razy w tygodniu polecane jest nawet osobom odchudzającym się. W tym wypadku należy jednak przygotować danie rybne bez dodatku tłuszczu (np. ryba w galarecie, pieczona lub gotowana) i zmniejszyć tego dnia ilość spożywanego tłuszczu.

Cytrynowy halibut 
Książka kucharska na stronie kliniki Medlinea obfituje w ciekawe przepisy. Cytrynowy halibut może stanowić zarówno uzupełnienie dań świątecznych jak i obiad lub kolację w zwykły dzień.

Potrzebne składniki:
2 cytryny
1 opakowanie niskotłuszczowego jogurtu (150 g)
jeden centymetr startego imbiru
filet z halibuta (150 g)
szklanka salsy pomidorowej (250 g)
kromka chleba żytniego pełnoziarnistego (40 g)
1 łyżeczka szczypiorku 

Sposób przygotowania: skórkę i sok z cytryny wymieszaj z jogurtem, imbirem, solą i pieprzem. Do tej marynaty włóż na 5 minut rybę, następnie zapiecz ją ok. 20 minut w piekarniku. Połóż na pomidorowej salsie i posyp szczypiorkiem. Zjedz z chlebem żytnim pełnoziarnistym. 

Wartość odżywcza 1 porcji: 428 kcal, 43,7 g białka, 7,7 g tłuszczu, w tym 2,56 g nasyconych kwasów tłuszczowych, 74 mg cholesterolu, 54,8 g węglowodanów ogółem, 9,2 g błonnika pokarmowego.

Rada: sok z cytryny zwiększa przyswajalność żelaza zawartego w rybach i mięsie.